Beniaminek postraszył gnieźnieńskie Pszczoły. - Energa Szczypiorno Kalisz
Beniaminek postraszył gnieźnieńskie Pszczoły.
Mecz w Gnieźnie zapowiadał się bardzo ciekawie. W poprzedniej kolejce gnieźnianki zagrały świetne spotkanie w Łańcucie, gdzie pokonały Galiczankę natomiast kaliszanki zdobyły pierwsze punkty, pokonując po serii rzutów karnych JKS Jarosław. Biorąc pod uwagę fakt, że to pierwsze derby Wielkopolski na najwyższym poziomie rozgrywek wszystko wskazywało na wielki mecz.
Początek spotkania to wielki rajd ofensywny MKS-u URBIS. Udawało się praktycznie wszystko. Pszczoły świetnie grały w ofensywie jak i w defensywie. Padała bramka za bramką, co sprawiało, że komplet publiczności prawie oszalał. Po 8. minutach na tyablicy widniał wynik 7:1! Kaliszanki zdołały jednak „złapać tlen” i wrócić do gry. Inicjatywę przejęły nieco kaliszanki. Najczęściej rzucały Wilczek i Miłek. Do końca pierwszej połowy mecz był bardzo wyrównany. Pierwsza część zakończyła się prowadzeniem gnieźnianek 16:15.
Druga połowa także dostarczyła wielu emocji. Kaliszanki zdołały objąć prowadzenie, ale taki stan miał miejsce tylko raz. I to niedługo. W 34. minucie na tablicy widniał wynik 16:17. Później gnieźnianki przypomniały sobie co robić, aby odrabiać straty. Świetnie rzucały Hartman i Nurska, doskonale broniła Hypka. Emocji nie brakowało, a kibice mieli wiele satysfakcji. Derby okazały się wielką promocją handballu. Ostatecznie, zwycięskie z boiska schodziły Pszczoły. MKS URBIS Gniezno vs Energa Szczypiorno Kalisz 30:28.
MKS URBIS Gniezno: Hypka (8/28), Konieczna (2/7), Hoffmann (0/2) – Hartman (11), Nurska (7), Szczepanik (5), Kuriata (3), Siwka (2), Świerżewska (1), Lipok (1), Giszczyńska, Chojnacka, Wabińska, Tanaś, Widuch, Łęgowska.
AWS Energa Szczypiorno Kalisz: Falińska (6/19), Kucharczyk (2/13) – Miłek (7), Wilczek (6), Lisewska (6), Pilitowska (3), Zamyszliak (3), Sstanisławczyk (1), Kaczmarek (1), Borysławska (1), Kisiel-Stężała, Gliwińska, Kucharska, Czapracka, Prudzienica